Zofia Szczęsna z domu Sieńkowska

Zofia urodziła się 15 września 1896 roku w Sankt Petersburg , w Rosji, w polskiej rodzinie inteligenckiej. Jej ojciec Jan Sieńkowski i matka Teofila Sieńkowska z Rymkiewiczów wywodzili się ze szlacheckich, ziemiańskich rodzin polskiego regionu wileńskiego. Rodzina ojca ze wsi Sieńkowce, odległej 10 kilometrów od powiatowego miasta Głębokie, a rodzina matki z gminnej wsi Łużki . W rodzinie Sieńkowskich oprócz Zofii - najstarszego dziecka Sieńkowskich - było troje młodszych dzieci: dwoje braci - starszy Stanislaw Sieńkowski , młodsza córka Maria Sieńkowska i najmłodszy syn Konstanty Sieńkowski.

Sankt Petersburg, Rosja - 1903 rok. Rodzina Sieńkowskich. Od lewej: Zofia, Stanisław, Teofila, Maria i Jan Sieńkowscy.

 

 

Sieńkowscy znając ważną rolę wykształcenia w kształtowaniu pozycji życiowej czlowieka, decydują się żeby zamieszkać w stołecznym Petersburgu / chociaż Jan pracuje cały czas na prowincji/, żeby zapewnić dzieciom - które mają jeszcze przyjść na świat - dostęp do najlepszego wykształcenia. Wszystkie dzieci urodziły się w Sankt Petersburg, tam poszły do szkoły - przy polskim kosciele parafialnym Sw. Katarzyny , na Newskim Prospekcie - prowadzonej przez siostry zakonne Urszulanki. Stanisława i Konstantego umieszczono w męskim a Zofię i Marię w żeńskim oddziale szkoły.

 

 

Gimnazjum Św. Katarzyny, Sankt Petersburg, Rosja

 

 

19- letnia Zofia Sieńkowska w stroju gimnazjalnym, kiedy była, w ostatniej /piątej/ klasie gimnazjum Św. Katarzyny, w Sankt Petersburg, w 1916 roku.

 

Przez okres gimnazjalny Zofia była wychowanką sióstr zakonnych. Szczególnym wzorcem dla niej była dyrektorka żeńskiego internatu szkoły - siostra zakonna Urszula Ledóchowska - uznana później za świętą. Ten pięcioletni okres liceum - prowadzonego przez siostry zakonne - znacząco ukształtował charakter i psychikę Zofii. Przez całe swoje życie żyła też jak swięta - chociaż nigdy nikt jej nie beatyfikował. Nigdy nie widzieliśmy naszej babci Zofii zdenerwowanej i nie słyszeliśmy żeby kiedykolwiek podniosła głos. Była tym rodzajem człowieka, który we wszystkich ludziach widział tylko dobro. Nawet kiedy czyjeś złe czyny były oczywiste dla innych, ona widziała w winnych też poszkodowanych, którzy przez nieświadomość albo niefortunny przypadek stali się ofiarami okoliczności i powinni znaleźć wybaczenie i zrozumienie u innych.

Zofia Sieńkowska należała do nielicznego grona ludzi bardzo prawych i skromnych, wyjątkowo uzdolnionych i bardzo pracowitych. Jej wielkim marzeniem było pójście po liceum - które ukończyła z wyróżnieniem - do Wyższej Akademii Sztuk Pięknych na wydział malarstwa, żeby udoskonalić swój talent do malowania. Niestety nie było jej dane - a także wielu innym - w okresie przewrotów rewolucyjnych, jak i rzeczywistości jaka po nich nastąpiła, spełnić planów i marzeń. Chociaż Zofia nigdy się z tym nie obnosiła, jej drugim talentem była jej zdolność przyswajania języków obcych. Posiadła biegłość w pięciu językach: polskim, rosyjskim, niemieckim, łacinie i francuskim. Polski wyniosła z domu rodzinnego a biegłość w pozostałych czterech była owocem pięciu lat nauki w liceum i późniejszej okupacji niemieckiej w czasie II Wojny Światowej.

Kiedy Zofia była w ostatniej klasie gimnazjum, I Wojna Światowa była w drugim roku trwania. Wkrótce zapanował głód. Rodzina Sieńkowskich znalazła się w centrum przewrotów rewolucji lutowej i październikowej. Zofia opowiadała swoim wnukom, że racją żywnościową na jeden dzień było 3 uncje chleba /10 dkg/ i suszona ryba "wobła" ale przydział żywności dostawali tylko ci, którzy pracowali. Niepracujący nie dostawali żadnych racji żywnościowych. Na ulicach leżały ciała zmarłych z głodu, które niejednokrotnie stawały się pożywieniem dla innych głodnych. Zofia pracowała w urzędzie telegraficznym, jej ojciec też miał pracę. Jakoś przetrwali. Po latach kiedy opowiadała nam wnukom - o tamtych czasach - mówiła, że nawet woda z gotowanych kartofli była spożywana, bo miała wartości odżywcze - a z ziemniaczanych obierzyn robiono placki.

Z końcem 1917 roku rodzina Sieńkowskich opuściła Sankt Petersburg i wyjechała do wsiSkrobotuny w gminie Prozoroki , w rejonie wileńskim /szukaj pomiędzy jeziorami Szo i Suponiec - bardzo dokladna mapa rejonu wsi Skrobotuny w powiecie dziśnieńskim/, gdzie Jan Sieńkowski - dwa lata wcześniej - kupił niewielką posiadłość ziemską.

Zofia podejmuje pracę w miejscowej szkole i pracuje w niej do wiosny 1920 roku. W 1919 roku poznaje porucznika łomżyńskiego 33 Pułku Piechoty - Czesława Szczęsnego, którego pułk ta wojna rzuciła aż na wileńszczyznę. Polska kontrofensywa w wojnie sowiecko-polskiej sprowadza poraz drugi 33 Pułk Piechoty do rejonu wileńskiego. W czerwcu 1921 roku Czesław oświadcza się Zofii, poślubia ją i zabiera ze sobą - w lipcu - do rodzinnej Łomży , po zakończeniu wojny traktatem ryskim, wiosną tegoż roku.

Łomża, rok 1922. Zofia Szczęsna z domu Sieńkowska ze świeżo poślubionym mężem Czesławem i jego najmłodszą siostrą Jadwigą - później Frydrych.

 

Zofia /z Sieńkowskich/ i jej mąż Czesław Szczęsny. Łomża, 1922 rok.

 

Zofia Szczęsna z pierwszym dzieckiem - synem Jerzym. Łomża, rok 1924.

 

 

Rodzina Szczęsnych - Elżbiecin, lipiec 1928 roku. Od lewej: Józef Szczęsny, Jadwiga-Wiesława Szczęsna, Jerzy Szczęsny, Czesław Szczęsny, Zbigniew Szczęsny, Zofia Szczęsna /w ciąży, jeden miesiąc przed urodzeniem bliźniąt - Bogdana i Ludwika Szczęsnych/, Halina z matką Genowefą Szczęsną - siostrą Czesława .

 

 

Zofia Szczęsna, Genowefa Szwetner, dzieci od lewej - Zbigniew i Jerzy Szczęśni i Halina - córka Genowefy. Łomża, rok 1928.

 

Zamieszkują w mieszkaniu na terenie łomżyńskiej jednostki wojskowej. Tu w roku 1922 rodzi się pierwszy syn Szczęsnych - Jerzy, który umiera. Rok później rodzi się tu drugi syn, któremu ponownie dano na imię Jerzy Szczęsny. Następne dziecko - Jadwiga Wiesława Obrycka - Szczęsna rodzi się 15 czerwca 1924 roku, już w nowej posiadłości Szczęsnych - w Elżbiecinie, w gminie Piątnica - do której wprowadzili się wiosną tegoż roku.

 

Posiadłość Szczęsnych w Elżbiecinie - 1937 rok. Od lewej: Halina - córka Genowefy Szczęsnej, Ludwik Szczęsny, Zbigniew Szczęsny, Bogdan Szczęsny ,Zofia Szczęsna, Jadwiga Wiesława Szczęsna i Jerzy Szczęsny .

 

Zofia Szczęsna - z domu Sieńkowska. Łomża, rok 1929.

 

Tu rodzi się następny syn Zbigniew - w 1926 roku - a później w roku 1928 dwóch najmłodszych synów /bliźniąt/ Bogdan Szczęsny i Ludwik Szczęsny.

 

19 sierpnia 1933 roku. Od lewej siedzi Zofia Szczęsna, obok niej stoi syn Jerzy Szczęsny, obok Jerzego siedzi Genowefa Szwetner. Przed nimi stoją: od lewej Bogdan i Ludwik - synowie Zofii. Na podłodze siedzą od lewej: Jadwiga - córka Zofii, Halina - córka Genowefy Szwetner i Zbigniew - syn Zofii.

 

Elżbiecin , 27 sierpnia 1939 roku. Ostatnia niedziela przed wybuchem II Wojny Światowej. Na zdjęciu /od lewej/ Zofia Szczęsna z Genowefą Szczęsną, siostrą męża Zofii - Czesława.

 

Kiedy wybucha II Wojna Światowa - w 1939 roku - kapitan Czesław Szczęsny, który jest inwalidą bez jednej nogi /stracił ją w I Wojnie Światowej/, zostaje zwolniony z obowiązków czynnej służby wojskowej. 02 września 1939 roku Szczęśni - jako rodzina wojskowa - zostają ewakuowani z Elżbiecina do Międzyrzecza, następnie do Radzynia Podlaskiego, Białej Podlaskiej i następnie do Brześcia. Po kapitulacji Armii Polskiej, Szczęśni postanawiają wrócić do Elżbiecina. Docierają tylko do Ostrowi Mazowieckiej, kiedy Łomża i wszystkie tereny powiatu zostały już zajęte przez Armię Czerwoną i znalazły się pod okupacją sowiecką. Zamieszkują więc w Jarnutach - gmina Czerwin - w powiecie ostrołęckim, na terenach zajętych przez Niemców. Tam, ukrywając wojskową przeszłość Czesława , pozostają przez okres wojny pod niemiecką okupacją - aż do ponownego ustalenia polskiej tożsamosci państwowej. Mieszkają w tej wsi przez pięć lat. Razem z Czesławem i jego najbliższymi w Jarnutach ukrywa się też - przez okres wojny - jego siostra - Genowefa, ze swoją córką Haliną.

Jarnuty, pow. ostrołęcki, 1940 rok. Od lewej Ludwik Szczęsny, Halina Grzybowińska, nieznana dziewczynka, Zbigniew Szczęsny, Zofia Szczęsna i Bogdan Szczęsny.

 

Kiedy polska tożsamość państwowa zostaje ponownie ustalona, Szczęśni powracają do elżbiecińskiej posiadłości, latem 1944 roku. Zastają tam nieopisywalne zniszczenia. Dziesięciopokojowy dom, dom dla służby i inne zabudowania gospodarskie są kompletnie zdewastowane przez zmieniające się strony konfliktu militarnego i obszabrowane przez miejscową ludność, z pobliskiej wsi Elżbiecin. Ze wszystkich budynków zniknęły dachy kryte ocynkowaną blachą - razem z ich drewnianą wieźbą, wszystkie podłogi obu domów, większość drzwi i nawet drewniane schody, które prowadziły do wyższych kondygnacji - chociaż w pobliskiej wsi nie bylo ani jednego piętrowego domu. W jednej części domu wycięto też drewniane belki stropowe, utrzymujące podłogi drugiego piętra domu i wszystko runęło do pomieszczeń poniżej. Żelbetonowe stropy drugiego piętra domu popękały kiedy armia sowiecka zdetonowała materiały wybuchowe w pobliżu budynku, po jego rozminowaniu. Kiedy pada deszcz lub topi się śnieg woda przesącza się do pomieszczeń poniżej, bo dom nie ma teraz dachu. Nic nie oparło się dewastacji przeprowadzonej przez okoliczną ludność i przejściowych gości /dom kilkakrotnie zmieniał lokatorów - raz byli to Niemcy, drugi raz Rosjanie/. Po powrocie z wojennego przesiedlenia, synowie Szczęsnych zlokalizowali część rozszabrowanych mebli, drzwi i okien u okolicznych chłopów. Jerzy odnalazł nawet jedne ze schodów i przy pomocy braci zainstalował je z powrotem.

Jedno z bliźniąt Szczęsnych - 16-letni Bogdan - jedzie znowu do Jarnut, żeby przywieźć książki szkolne do nauki w liceum, które kiedyś tam ukrył. 16 listopada 1944 roku, wchodzi tam na minę i zabrany do rosyjskiego szpitala wojskowego, umiera od odniesionych obrażeń.

Zofia /z Sieńkowskich/ i jej mąż Czesław Szczęsny. Elżbiecin - 1946 rok.

 

Rodzina Szczęsnych. Elżbiecin, rok 1945.

 

Elżbiecin, Wigilia - 24 grudnia 1948 roku. Od lewej: Zofia Szczęsna-Sieńkowska, Czesław Szczęsny,Ludwik Szczęsny, kuzynka Czesława i Jadwiga Wiesława Obrycka-Szczęsna

 

 

Dłużec, 10 kwietnia 1950 roku. Spotkanie Zofii i Czesława Szczęsnych z ich pierwszym wnukiem, Władysławem Szczęsnym - synem Zbigniewa.

 

W kilka lat później pozostale dzieci Szczęsnych zakładają własne rodziny i rozjeżdżają się po Polsce. Mąż Zofii Czesław Szczęsny umiera na zawał serca 01 października 1953 roku. Zofia od tej pory jest ze swoją córką Jadwigą Wiesławą Obrycką-Szczęsną i pozostaje z nią aż do śmierci, pomagając pracującej córce - samotnej matce - w wychowaniu jej dwóch synów. W 1960 roku przeprowadzają się z Elżbiecina do pobliskiej Łomży. Elżbiecińską posiadłość Zofia oddaje swojemu najstarszemu synowi Jerzemu a pozostałym dzieciom daje 1 hektarowe parcele.

Zdjęcie Zofii Szczęsnej-Sieńkowskiej, zrobione w roku 1958.

 

 

Elżbiecin, lato 1957 roku. Od lewej: Elżbieta Szczęsna, Waldemar Jacek Obrycki, babcia - Zofia Szczęsna /z d. Sieńkowska/ - z Marianem Obryckim na rękach - i Bogdan Szczęsny.

 

 

Elżbiecin, 1960 rok. Zofia Szczęsna /z lewej/ i jej młodsza siostra Maria Szanter.

 

 

Elżbiecin, lato 1961 roku. Waldemar Jacek Obrycki - z bratem Marianem, na motocyklu Konstantego Sieńkowskiego, będącego właśnie w odwiedzinach u swojej cioci Zofii Szczęsnej - siostry jego ojca Konstantego. Z tyłu - za motocyklem, stoi Jadwiga Wiesława Obrycka, z prawej stoi Zofia Szczęsna /z d. Sieńkowska/.

 

 

Łomża,lato 1963 rok. Od lewej: Jadwiga Wiesława Obrycka-Szczęsna, Zofia Szczęsna-Szanter, Teresa Szczęsna /później Wojtaczka/, Emilia Szczęsna /później Dąbrowska/, Władysław Szczęsny, Czesława Szanter, Antoni Szanter, dwuletni Jacek Szczęsny, Waldemar-Jacek Obrycki, Marian-Wojciech Obrycki, Zofia Szczęsna-Sienkowska i Zbigniew Szczęsny.

 

Zofia pozostaje bardzo aktywna niemalże do końca swojego życia. Po przeprowadzce do Łomży jest bardzo częstym bywalcem w Elżbiecinie, gdzie pozostawiła - do dyspozycji sobie i córce - jeden z pokoi. Każdego roku uprawia sama wszystkie warzywa dla potrzeb gospodarstwa domowego, prowadzonego z córką Jadwigą Wiesławą. Drugą ważną częścią jej życia jest jej silna wiara. Spędza godziny każdego dnia na modlitwie i codziennie chodzi do pobliskiego Kościoła Ojców Kapucynów żeby uczestniczyć we mszy świętej.

 

Boże narodzenie 1979 roku. Zofia Szczęsna - Sieńkowska ze swoją córką Jadwigą Wiesławą Obrycką-Szczęsną.

 

 

Zdjęcie z roku 1982, z Łomży. Na zdjęciu: Zofia Szczęsna-Sieńkowska i jej najstarszy syn Jerzy Szczęsny.

 

Dopiero po wylewie krwi do mózgu w 1987 roku, jej tempo życia zwalnia. Zofia Szczęsna-Sieńkowska umiera w Łomży, 15 marca 1991 roku, w wieku 95 lat. Pochowano Ją na łomżyńskim cmentarzu parafialnym w grobie, w którym wcześniej spoczął Jej mąż Czesław Szczęsny, syn Bogdan Szczęsny, matka męża - Józefa Szczęsna ze Strzemiecznych a siedem lat później, 6 stycznia 1998 roku, dołączyła do nich Jej córka Jadwiga Wiesława Obrycka-Szczęsna.

Na zdjęciu grób rodzinny Szczęsnych. Od lewej stoją: Ireneusz Szczęsny - najstarszy syn Ludwika Szczęsnego, Irena Szczęsna-Dymek - żona Ludwika, Zofia Szczęsna-Sieńkowska i drugi syn Ludwika - Krzysztof Szczęsny.

 

Grób rodzinny Szczęsnych po zmianie tablic nagrobkowych, wykonanych w 2020 roku.

 

   
 

Copyright ©2016 Waldemar Obrycki MyRodzina.org , Site Design- Waldemar Obrycki All Rights Reserved